Jidisze Chochmes
Jidisze Chochmes, „Księga Pamięci Kowla", Tel Awiw 1959. Tłumaczenie i opracowanie Yaron Karol Becker.
Tym razem Kowel.
Dowcip rabina Jechiela Wogszula bł.p.
Rabin Jechiel Wogszul miał zwyczaj mawiać na początku szabatu: „Teraz jestem szczęśliwy ze swego udziału w życiu. Nie wolno mi trzymać i liczyć pieniędzy, jestem więc równy wszystkim bogaczom (Żydowi religijnemu nie wolno w sobotę zajmować się pieniędzmi – przyp. tłum”. Natomiast z wyjściem soboty mawiał: „A teraz jest źle i gorzko – wolno już teraz trzymać i liczyć pieniądze…”
301 zanurzeń w kąpieli
Berale, zięć Idla z Maciejewa, kiedy przychodził do mykwy zanurzał się w wodzie bez końca. Kiedyś zapytałem go: „Berale, czy tak wiele zanurzeń ma jakiś sens?”. Odpowiedział: „Zanurzam się w kąpieli 301 razy, tyle ile jest światów. Z każdym zanurzeniem i zanurzeniem poprawiam jeden ze światów…”
Historyjka z Lejblem grabarzem
Opowiedział mi bł.p. ojciec, że według prawa żydowskiego nie wolno zostawić otwartego grobu. Kiedyś umarł ktoś z rodziny Efrat i Lejb grabarz otrzymał polecenie wykopania grobu. Lejb wykonał polecenie, ale pogrzeb z nieboszczykiem przeciągał się jakoś z przyjściem. Cóż w tym wypadku zrobił Lejb? Zszedł do grobu, rozłożył się w nim i czekał na nieboszczyka.
Kondukt pogrzebowy pojawił się późną nocą. Zaczęto wołać: „Lejb! Lejb!”, ale nie było ani głosu, ani odpowiedzi. Kondukt przybliżył się do miejsca, gdzie miał być wykopany grób i kiedy żałobnicy dotarli do otwartego dołu, Lejb wstał i jak gdyby nigdy nic i zwolnił miejsce nieboszczykowi…