Projekt "Shtetl Routes" ma na celu wsparcie rozwoju turystyki w oparciu o żydowskie dziedzictwo kulturowe pogranicza Polski, Białorusi i Ukrainy.

 

Projekt "Shtetl Routes" ma na celu wsparcie rozwoju turystyki w oparciu o żydowskie dziedzictwo kulturowe pogranicza Polski, Białorusi i Ukrainy.

 

Teatr NN

Kazimierz Dolny - przewodnik

jid. קוזמיר, ros. Казимеж Дольны

Nawet krajobrazowo należał Kazimierz do świata polskich Żydów. Przypominał kartę modlitewnika dla kobiet, modlitewnika o błyszczących, srebrnych narożnikach lub starą grawiurę, którą dawni, anonimowy żydowscy mistrzowie z ich wielką pobożnością wyryli na polskiej ziemi, chcąc nam plastycznie ukazać, co oznacza Po-lin […].

Jechiel Jeszaja Trunk, „Moje życie wpisane w historię Żydów w Polsce”, tłum. A. Clarke, Warszawa 1997.
Kazimierz Dolny, Rynek główny, pd.-wsch. pierzeja rynku z widokiem na Kamienice Przybyłów
Kamienice przy rynku w Kazimierzu, 2015, fot. Monika Tarajko, zbiory cyfrowe Ośrodka „Brama Grodzka - Teatr NN" - www.teatrnn.pl

Malowniczo usytuowany przy przeprawie przez Wisłę Kazimierz Dolny już w XIV w. otrzymał rangę miasta królewskiego. Korzystne położenie przy skrzyżowaniu lądowego i wodnego szlaku handlowego bardzo dobrze oddziaływało na rozwój miasta. Przywożone tu zboże spławiano Wisłą do Gdańska, a stamtąd do portów Europy. Mieszkańcy Kazimierza zajmowali się szkutnictwem oraz handlem zbożem, drewnem, winem i solą. Świadkami zamożności miasta w tym okresie są położone nad rzeką spichlerze i bogato zdobione renesansowe kamienice przy rynku.

Miłość Esterki

Pierwsi Żydzi zamieszkali w Kazimierzu Dolnym prawdopodobnie w 2. poł. XV w., choć istnieją legendy, które mówią o żydowskich kupcach obecnych w tej okolicy już w XI w. Według popularnej legendy mieszkała tu sławna Esterka, córka żydowskiego kupca, w której zakochał się z wzajemnością Kazimierz Wielki, ostatni polski król z dynastii Piastów, od którego miasto wzięło swoje imię. Legenda ta została opisana w kronice Jana Długosza i choć historycy nie znaleźli dowodów na autentyczność Esterki, to jednak postać ta stała się jednym z symboli polsko-żydowskiej koegzystencji. Goście odwiedzający Kazimierz przed II wojną światową mogli oglądać przechowywany przez opiekunów synagogi zabytkowy sprzęt liturgiczny, wśród którego można było znaleźć parochet i koronę dla Tory. Według tradycji ustnej przekazywanej sobie przez kazimierskich Żydów ów parochet wyhaftowała Esterka, a koronę podarował synagodze król Kazimierz. Co ciekawe, kazimierski parochet powstał najprawdopodobniej w Chinach, w XVII w.

Rynek

Jak wspominał malarz Wojciech Gerson: Rynek miasta należy do typowych, ponieważ posiada dawnym obyczajem pobudowane podcienia drewniane i murowane, studnię na środku o sążnistym kole i długim łańcuchu, pełno zawsze szwargocących żydów, a w sobotę żydówek, lubiących się stroić na szabas i poważnie przechadzających się.

Kazimierz Dolny. Zabudowania miejskie z pierzeją południową rynku po lewej i zacienioną pierzeją zachodnią po prawej, 1794, rys. Zygmunt Vogel, zbiory Gabinetu Rycin Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie
Kazimierz Dolny. Zabudowania miejskie z pierzeją południową rynku po lewej i zacienioną pierzeją zachodnią po prawej, 1794, rys. Zygmunt Vogel, zbiory Gabinetu Rycin Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie

Kształt przestrzenny miasta wynika z przywileju lokacyjnego na prawie magdeburskim nadanego w XV w. Na stosunkowo niewielkiej przestrzeni usytuowano rynek, sieć ulic i kościoły. Zamek, basztę i klasztor Franciszkanów wzniesiono na otaczających centrum wzgórzach. Kiedy pojawiło się tu osadnictwo żydowskie – w 2. poł. XV w – nie było już zbyt wiele miejsca na założenie kwartału żydowskiego. Żydzi zajęli tereny na wschód od rynku, wokół tzw. Małego Rynku. W jego otoczeniu stały: synagoga, dom modlitwy, dom rabina i inne budynki gminne. Żydzi mieszkali też przy ul. Lubelskiej (na jej końcu, za bramą miejską znajdował się cmentarz), a z czasem na terenie całego miasta.

Synagoga (Mały Rynek)

Pierwsza kazimierska bóżnica była drewniana. W 2. poł. XVI w. kazimierscy Żydzi wznieśli murowany budynek synagogi. Była niszczona i odbudowywana po historycznych zawieruchach w 2. poł. XVII w. i kolejny raz w końcu 1. ćwierćwiecza XVIII w. Obecny budynek synagogi pochodzi w dużej części z 2. poł. XVIII w., choć ściany zewnętrzne wymieniono w końcu XIX w. i remontowano w okresie międzywojennym. Do kwadratowej sali modlitw od pn. zach. i płd. wsch. dobudowane były przedsionki, nad którymi znajdowały się pomieszczenia dla kobiet. Sala modlitw dla mężczyzn nakryta była drewnianym kopulastym sklepieniem, wbudowanym w dolną część więźby dachowej i pokrytym polichromią. W XIX w. przy bóżnicy znajdowały się sklepiki należące do gminy żydowskiej i wydzierżawiane Żydom za opłatą do budżetu gminy. Kazimierscy Żydzi doceniali zabytkową wartość budynku – w zapisie z 1922 r. powstanie bóżnicy określono na 1220 r. Została ona zniszczona pod koniec II wojny światowej. Jej odbudowa, według projektu Karola Sicińskiego, miała miejsce w 1953 r. Ściany sali modlitw dla mężczyzn są wzniesione z kamienia wapiennego i – tak jak przed wojną – z zewnątrz nieotynkowane. Zrekonstruowano kryty gontem, łamany dach polski. Odtworzono też drewniane sklepienie, ale już bez polichromii. Budynek pełnił funkcję kina i sali widowiskowej. W 2003 r. bóżnicę przejęła Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie, która urządziła w niej salę wystawową, sklepik z pamiątkami i pokoje gościnne. W ścianę budynku wmurowano tablicę upamiętniającą społeczność żydowską Kazimierza.

Dawne jatki żydowskie przy Małym Rynku w Kazimierzu, 2015, fot. Monika Tarajko, zbiory cyfrowe Ośrodka „Brama Grodzka - Teatr NN" - www.teatrnn.pl
Dawne jatki żydowskie przy Małym Rynku w Kazimierzu, 2015, fot. Monika Tarajko, zbiory cyfrowe Ośrodka „Brama Grodzka - Teatr NN" - www.teatrnn.pl

Upadek i odrodzenie

Okres pomyślnego rozwoju społeczności żydowskiej przerwały zniszczenia wojenne poł. XVII w. – spowodowane przez Kozaków Chmielnickiego, Szwedów, wojska Rakoczego, aż po oddziały polskie, a ponadto pożary i morowe powietrze. W 1661 r. odnotowano w mieście istnienie tylko 7 domów żydowskich. Miasto zaczęło odbudowywać się dopiero po nadaniu nowego przywileju, wystawionego przez króla Jana III Sobieskiego w 1676 r.

Umyśliliśmy niewiernym Żydom […] dać wolność i pozwolić […], aby tejże wolności, do której insi mieszczanie i obywatele miasta tamecznego zażywają, oni zażywać mogli i zażywali. Tak, iż wolno im będzie, handle i przekupieństwa wszelakie jakimkolwiek nazwane imieniem prowadzić, jak to soli, śledzie, ogółem i pojedynkiem przedawać, chleb tak żytni, jako i biały pszenny piec, piwa i miody robić, browary swoje budować albo u mieszczan najmować, zgoła wszystkich wolności miejskich i jakie nadto w okolicznych miastach koronnych mają Żydzi zażywać. A nadto pozwalamy też im w rynku tegoż miasta place i budynki kupować, stare poprawować i na pustych się fundować.

Przywilej nadany Kazimierzowi 18 listopada 1676 r. przez króla Jana III Sobieskiego

W 1699 r. doszło do tumultu na rynku, kiedy spotkała się procesja w święto Bożego Ciała z tłumem Żydów witających przybyłego tego dnia rabina Judę. Miasto pozwało w tej sprawię starszyznę żydowską Kazimierza przed Trybunał Koronny w Lublinie.

Po zniszczeniach wielkiej wojny północnej Żydzi w Kazimierzu otrzymali w 1717 r. kolejny dokument dający im dużą swobodę w handlu, dzięki czemu w latach 1732–1733 mogli opłacać podatek w wysokości aż 600 guldenów. Z tego okresu (1730) znany jest skład starszyzny kahalnej, którą stanowili: Lewek Dawidowicz, Abraham Lewkowicz, Nachum Borkowicz i Józef Majerowicz. W 1778 r. podatek płaciły 303 osoby w mieście i 141 w 27 okolicznych wsiach, miasteczku Wąwolnicy i jednej karczmie. W 1827 r. w całym mieście mieszkało 2096 mieszkańców, w tym 1197 Żydów (57,1% wszystkich mieszkańców). Około 1882 r. 3297 mieszkańców Kazimierza (w tym 1784 Żydów – 51,4%) mieszkało w 250 domach, z których aż 89 było murowanych, co było wyjątkiem wśród zbudowanych przeważnie z drewna miast Lubelszczyzny.

Sprzątanie domów przed świętem Pesach, dzielnica żydowska w Kazimierzu Dolnym, 1918-1939, zbiory Narodowego Archiwum Cyfrowego

Sprzątanie domów przed świętem Pesach, dzielnica żydowska w Kazimierzu Dolnym, 1918-1939, zbiory Narodowego Archiwum Cyfrowego

Śpiewający chasydzi z Kazimierza

W latach 20. XIX w. w Kazimierzu Dolnym osiadł chasydzki cadyk Ezechiel Ben Cwi-Hirsz Taub (1772–1856), jeden z uczniów „Widzącego z Lublina”, znany z uzdolnień muzycznych i talentu kompozytorskiego. Zwolennicy Ezechiela Tauba, nazwani chasydami z Kazimierza (kuzmir chasidim), zasłynęli z podkreślania roli muzyki i śpiewu w służbie Bogu, zgodnie z powiedzeniem cadyka: „Nie mogę odczuwać radości szabasu bez nowej melodii”. W 1925 r. jeden jego z potomków – Szmuel Elijahu Taub z Dęblina (1905–1984) wraz z grupą swoich zwolenników wyjechał do Palestyny i założył tam osadę rolniczą. Tradycja wykonywania pieśni skomponowanych przez kazimierskich chasydów przetrwała do dziś.

Kolonia artystyczna

W Kazimierzu co trzeci człowiek to malarz.

Jakow Glatsztejn, „Wen Jasz iz geforn” (jid. Kiedy Jaś pojechał), Nowy Jork 1938.

Wyjątkowe walory krajobrazowe Kazimierza Dolnego przyciągały malarzy już od XVIII w. Przełomowym momentem okazał się 1909 r., kiedy swoich studentów zaczął przywozić tu na plenery Władysław Ślewiński, przyjaciel Paula Gauguina i profesor warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych. Od tej pory Kazimierz, otoczony aurą miasteczka malarskiego, stopniowo przeobrażał się w kolonię artystyczną. Wielkie zasługi miał w tym również inny profesor warszawskiej ASP Tadeusz Pruszkowski. W rokrocznie od 1913 r. organizowanych przezeń plenerach malarskich uczestniczyli młodzi artyści – zarówno chrześcijanie, jak i Żydzi. Coraz liczniej przybywający artyści zachwycali się „wyjątkowym pejzażem”, „ciepłym, swojskim nastrojem”, „polską urodą i „rzewną poetyką, chwytającą za serce”. Kazimierz przyjmował ich gościnnie, odwdzięczając się codziennym eksponowaniem swych wdzięków.

Za malarzami pociągnęli literaci i wreszcie zwykli letnicy szukający pięknego miejsca do wypoczynku. W efekcie kazimierski krajobraz doczekał się wielu przedstawień plastycznych i literackich. Wśród przyjeżdżających do Kazimierza artystów nie brakowało również Żydów. Szczególny ślad to nadwiślańskie miasteczko pozostawiło w twórczości takich artystów jak m.in. Maurycy Trębacz (1861–1941), Natan Korzeń (1895–1941), Roman Rozental (1897–1942), Izrael Tykociński (1895–1942), Józef Gabowicz (1862–1939), Eliasz Kanarek (1902–1969) czy bracia Efraim i Menasze Seidenbeutlowie (1903–1945). Malarze stali się częścią codziennego pejzażu miasteczka, a ich obecność wpływała na rozbudzenie artystycznych talentów także wśród rodowitych kazimierzan.

Wyjątkową postacią malującą miasteczko był Szmul Wodnicki (1901–1971), urodzony w Kazimierzu szewc, pracujący jednocześnie jako malarz. Zniechęcony trudnym życiem w Polsce, w 1934 r. wyemigrował wraz całą swoją rodziną do Palestyny, jednak pejzaże Kazimierza malował do końca życia. W rodzinie innego kazimierskiego szewca urodził się Chaim Goldberg (1917–2004), który już jako mały chłopak podglądał artystów i podejmował pierwsze próby malarskie. Dzięki kontaktom nawiązanym w Kazimierzu młody Chaim zdecydował się w latach 30. XX w. na wstąpienie do warszawskiej ASP. Jako dojrzały artysta rozwinął się jednak już po II wojnie światowej, a motywy z rodzinnego sztetla stały się jednym w wiodących tematów w jego twórczości.

W lecie 1929 roku wystąpiłem razem z Jakubem Rotbaumem na wieczorze literackim poświęconym udziałowi Żydów we współczesnej poezji, który odbył się na werandzie pensjonatu Szenderowiczów. Wieczór trzeba było powtórzyć, bo tylko połowa chętnych zdołała dostać się do sali. Po moim wprowadzeniu Jakub Rotbaum recytował wiersze Juliana Tuwima, Józefa Wittlina, Brunona Jasieńskiego, Anatola Szterna i Adama Ważyka – w moim przekładzie na jidysz – po każdym wierszu czytając polski oryginał. Był to chyba jedyny przypadek wieczoru poetyckiego w dwóch językach, żydowskim i polskim, w których nawiasem mówiąc, uczestniczyli dwaj spośród poetów – Anatol Sztern i Adam Ważyk.

Przez lata kiedy Jakub Rotbaum spędzał letnie miesiące w Kazimierzu uwiecznia na swych rysunkach węglem i sangwiną wiele postaci z miasteczka. Oprócz Jakuba Rotbauma, Chaima Hanfta i Henryka Berlewiego zginęli wszyscy żydowscy malarze, którzy do czasów Zagłady malowali kazimierski krajobraz i miasteczkowych Żydów.

Szmuel Sznajderman, „Rodzina artystyczna w Kazimierzu”, Pinkas Kuzmir.

Kazimierz w filmach

Malarskość miasta przyciągnęła również filmowców szukających plenerów dla filmów kręconych w języku jidysz. Tutaj nakręcono kinowy przebój „Judel gra na skrzypcach” (1936, reż. Józef Green, Jan Nowina-Przybylski) z Molly Picon w roli głównej. Tu powstawały zdjęcia do takich filmów jak „Jeden z trzydziestu sześciu” (1925, reż. Henryk Szaro), „W lasach polskich” na podstawie prozy Józefa Opatoszu (1929, reż. Jonas Turkow) czy „Dybuk” (1936, reż. Michał Waszyński).

Wiele lat po wojnie atmosferę przedwojennego sztetla – kolonii artystycznej udało się odtworzyć w polskim filmie „Dwa księżyce” (1993, reż. Andrzej Barański) nakręconym na podstawie opowiadań Marii Kuncewiczowej. Historia Kazimierza Dolnego została też uwieczniona w dokumentalnym „Albumie kazimierskim” (2001) w reżyserii Tadeusza Pałki.

 

Portrety miasta

Kazimierz Dolny, Rozmowa, 1931-1932, fot. Benedykt Jerzy Dorys, zbiory Biblioteki Narodowej – www.polona.pl
Kazimierz Dolny, Rozmowa, 1931-1932, fot. Benedykt Jerzy Dorys, zbiory Biblioteki Narodowej – www.polona.pl

Życie codzienne kazimierskiego sztetla udokumentował na fotografiach Benedykt Jerzy Dorys (właśc. Rotenberg), portrecista warszawskiej śmietanki towarzyskiej, który spędzał tu wakacje w latach 30. XX w. Zdjęcia Dorysa przedstawiające przedwojenny Kazimierz uznaje się za pierwszy polski reportaż fotograficzny. Fotografie te możemy obejrzeć na stałej wystawie w budynku dawnej kazimierskiej synagogi.

Wiele malarskich przedstawień Kazimierza jest wyeksponowanych w Kamienicy Celejowskiej – oddziale Muzeum Nadwiślańskiego. W zbiorach muzeum znajdują się liczne fotografie i dokumenty związane z historią społeczności żydowskiej miasteczka. Interesującą ekspozycją żydowskich sprzętów liturgicznych dysponuje Muzeum Sztuki Złotniczej.

Wśród licznych literackich przedstawień Kazimierza szczególne miejsce zajmują powieści: „Miasteczko” napisana przez Szaloma Asza (1901), a także „Lato” Adolfa Rudnickiego (1938). Interesujący opis miasteczka z początku lat 30. XX w. zawarł Jakub  Glatsztejn w swym reportażowym tomie „Kiedy Jaś pojechał” (1934). Wybór tekstów literackich o Kazimierzu Dolnym można odnaleźć w antologii „Kazimierz vel Kuzmir. Miasteczko różnych snów” (2006, red. Monika Adamczyk-Garbowska).

 

Miasteczko posiadało coś szczególnie godnego uwagi: rynek, rynek przedziwny, ludzie wyglądali na nim, jak na scenie, wiecznie ktoś dyżurował, tragarze dniem, fantastycy nocą. Przystanął ktoś, wówczas zdawało się, że tego wymagała rola, skierował się w boczną ulicę, aby podjąć jakieś swoje zadanie, wszystkim zresztą znane, gdyż wiedziało się wszystko o bliźnich – wtedy także postępował wedle niepisanego, a obowiązującego scenariusza. Z tego rynku, niby z głównego źródła życia, odchodziło się za kulisy, aby, spełniwszy swą powinność, wrócić raz jeszcze i złożyć pokłon niewidzialnym mocom.

Dołem płynie rzeka, na wzgórzach mieszczą się ruiny, w okolicach znajdują się wąwozy, rozliczne plantacje tytoniu, pola uprawne, lasy i łąki, pejzaż w każdym fragmencie jest inny, ale zawsze piękny. W wąwozach łagodne, ciepłe prądy darzyły takim uczuciem, jak gdyby się przekroczyło krąg zaczarowany i jakby za chwilę miały się pojawić dawno zapomniane najlepsze postaci. Powątpiewa się o istnieniu cudownych miejsc, a było ich tu bez liku.

Adolf Rudnicki, „Lato”, Warszawa 1938.

II wojna światowa i zagłada Żydów

W 1939 r. w Kazimierzu mieszkało 4641 osób, w tym ok. 2,5 tys. Żydów. Po wybuchu II wojny światowej Niemcy stosunkowo szybko, już w 1940 r., utworzyli tu getto, do którego nakazano przenieść się Żydom z miasta i okolic. Znajdowało się ono na niewielkim terenie kwartału żydowskiego wokół Małego Rynku. W budynku browaru przy ul. Puławskiej został utworzony obóz pracy przymusowej, który działał od wiosny 1940 r. do jesieni 1942 r. Więźniowie (ponad 100 osób) pracowali w kamieniołomach i na terenie miasta. Chodniki i stopnie na terenie obozu, a także w mieście (przy siedzibie gestapo w klasztorze Reformatów), więźniowie wykonywali z macew. W marcu 1942 r. mieszkańców getta przesiedlono do getta w Opolu Lubelskim, a następnie wywieziono ich do któregoś z obozów zagłady – przypuszczalnie do Bełżca. W czasie likwidacji obozu pracy znajdujących się w nim Żydów wywieziono, a kilkunastu rozstrzelano jesienią 1943 r. na nowym cmentarzu żydowskim.

Stary cmentarz żydowski (ul. Lubelska)

Cmentarz założony został być może już pod koniec XV w., przy drodze do Lublina (za bramą lubelską, na stoku wzgórza Sitarz), pełnił swoją funkcję do lat 50. XIX w. Pochowani na nim byli m.in. kazimierscy cadycy z dynastii Taubów – Ezechiel i Efraim. Teren cmentarza otaczał mur z kamienia wapiennego. W czasie II wojny światowej Niemcy zmusili Żydów do likwidacji cmentarza, na którego terenie ogołoconym z macew zostały wzniesione różne zabudowania. W 1954 r. pobliska szkoła została rozbudowana, w ten sposób, że jej część znalazła się na terenie pocmentarnym. Część południową cmentarza – od strony ul. Lubelskiej – zniwelowano, tworząc boisko szkolne. Powyżej pozostała górna część cmentarza z pochówkami i zrujnowanym murem ogrodzenia. Na jednym z przyziemi macew zachował się fragment inskrypcji z końca XVII w.

Cmentarz żydowski na Czerniawach, 2014, fot. Wioletta Wejman, zbiory cyfrowe Ośrodka „Brama Grodzka - Teatr NN" - www.teatrnn.pl
Cmentarz żydowski na Czerniawach, 2014, fot. Wioletta Wejman, zbiory cyfrowe Ośrodka „Brama Grodzka - Teatr NN" - www.teatrnn.pl

Nowy cmentarz żydowski (ul. Czerniawy)

Nowy cmentarz żydowski został założony w 2. poł. XIX w., przy drodze do Opola, na terenie zwanym „Czerniawy”. Usytuowaną na stoku wzgórza po wschodniej stronie drogi działkę na cmentarz ofiarował w 1851 r. Herszek Mandelsberg. Teren ten został ogrodzony i postawiono na nim dom przedpogrzebowy. Cmentarz miał plan prostokąta o powierzchni 0,64 ha. Cmentarz był miejscem egzekucji kilkunastu osób – Żydów i Polaków. W 1984 r. na cmentarzu wzniesiono pomnikową „ścianę płaczu” wg projektu Tadeusza Augustynka – wysoki i długi mur w centrum cmentarza, wzdłuż osi dłuższej, z „pęknięciem” po środku, w który wmurowano kilkaset odzyskanych z terenu miasta połamanych macew. Przed murem, na trawiastym stoku ustawiono gęsto grupę kilkudziesięciu całych macew. Za murem w lasku grabowym ustawiono ok. 25 przewróconych nagrobków.

Współczesność

Dzisiejszy Kazimierz Dolny jest jedną z najważniejszych atrakcji turystycznych wschodniej Polski. Funkcjonuje tu wiele hoteli, pensjonatów i restauracji. Podtrzymywane są tradycje letniska i kolonii artystycznej. W bogatej ofercie kulturalnej miasteczka obok takich wydarzeń jak Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych, Festiwal Filmu i Sztuki „Dwa Brzegi” czy festiwal muzyki alternatywnej „Kazimiernikejszyn”, mają swoje miejsce także wydarzenia nawiązujące do żydowskiej historii miasteczka, m.in. Festiwal Muzyki i Tradycji Klezmerskiej (w latach 2006–2012) czy Pardes Festival – Spotkania z Kulturą Żydowską (od 2013 r.).

Znam ludzi, którzy mają zwyczaj jeść śniadanie w Warszawie, obiad w Londynie, a kolację w Paryżu. Ale na noc zawsze wracają do Kazimierza. Bo to jest miasto ich snów…

Anatol Stern

Warto zobaczyć

  • Średniowieczny układ przestrzenny miasteczka, które w 1994 r. zostało uznane za pomnik historii
  • Ruiny zamku królewskiego z wieżą (XIV w.) w pn.-wsch. części miasta, na wzgórzu, ul. Zamkowa
  • Kamienna wieża obronna „baszta” (XIII w.), ul. Zamkowa
  • Kościół farny św. Jana Chrzciciela i św. Bartłomieja (1586–1589), ul. Rynek
  • Kamienice (XVII i XVIII w.), ul. Rynek 2, 10, 15, 18
  • Kamienica Celejowska (1635), obecnie siedziba Muzeum Nadwiślańskiego, ul. Senatorska 11/13, 24-120 Kazimierz Dolny, tel. (81) 881 01 04[ZK4] 
  • Kościół oo. Reformatów Zwiastowania NMP i św. Piotra z Alkantary oraz klasztor (1680–1690), ul. Klasztorna
  • Kościół szpitalny św. Anny i dawny szpital (1649–1670), ul. Lubelska
  • Spichlerze (XVII w.), ulice: Krakowska i Puławska
  • Domy letniskowe i wille (XIX i XX w.), ulice: Puławska, Krzywe Koło, Lubelska, Szkolna, Krakowska, Małachowskiego, Czerniawy, Góry
  • Wystawa „Żydowski Kazimierz” w budynku synagogi. Czynna w godzinach 10.00–17.00 z wyjątkiem poniedziałków i wtorków, rezerwacja dla grup: tel. (81) 881 08 94, ul. Lubelska
  • Muzeum Sztuki Złotniczej, ul. Zamkowa 2, tel. (81) 881 00 80
  • Muzeum Nadwiślańskie, oddział w Kamienicy Celejowskiej, bogata kolekcja obrazów przedstawiających przedwojenny Kazimierz i jego żydowskich mieszkańców, a w sali na parterze pamiątki po Żydach z Kazimierza, m.in. menora, Tora i lampa chanukowa, ul. Senatorska 11/13, 24-120 Kazimierz Dolny, tel. (81) 881 01 04

Okolice

Bochotnica (5 km): ruiny zamku z XIV w., grobowiec Jana z Oleśnickich (legendarne miejsce pochówku Esterki), dawny kamieniołom komorowy, młyn na rzece Bystrej i kuźnię „zrośniętą” z drzewem; pozostałości młyna Joska Fryda oraz pomnik upamiętniający wydarzenia „Krwawej środy”

Janowiec nad Wisłą (6/28 km): pozostałości XVI-wiecznego zamku Firlejów i kościół św. Stanisława; zespół dworski złożony z: dworu z Moniak, spichlerza z Podlodowa, stodoły z Wyląg i lamusa z Kurowa (w dworku mieści się oddział Muzeum Nadwiślańskiego)

Puławy (15 km): pałac Czartoryskich, Świątynia Sybilli, Domek Gotycki, kaplica pałacowa; na cmentarzu wojskowym przy ul. Piaskowej znajdują się groby 15 żołnierzy pochodzenia żydowskiego

Wąwolnica (17 km): miejsce kultu maryjnego w Sanktuarium Matki Boskiej Kębelskiej; cmentarz z kilkoma fragmentami macew i pomnikiem pamięci ofiar nazizmu; w miejscu dawnej bóżnicy – Gminny Dom Kultury

Nałęczów (23 km): uzdrowisko, Park Zdrojowy, pałac Małachowskich, Stare Łazienki, pijalnia wód, Muzeum Stefana Żeromskiego; Muzeum Bolesława Prusa; drewniana kaplica św. Karola Boromeusza w stylu zakopiańskim i secesyjne wille (ul. Armatnia Góra), jedna z nich – „Osłoda” – to dawny hotel żydowski rodziny Tanenbaumów

Markuszów (29 km): kilkadziesiąt macew na tzw. nowym kirkucie; kościoły św. Ducha i św. Józefa Oblubieńca

Kraśnik (59 km): wielka i mała synagoga z bimami, wnękami na aron ha-kodesz i fragmentami polichromii; budynek mykwy (ul. Bagno), nowy kirkut (ul. Szewska) z pomnikiem ofiar Zagłady; kompleks Sanktuarium Maryjnego z kościołem Wniebowzięcia NMP (XV w.) z dzwonnicą, klasztorem Kanoników Regularnych i kaplicą św. Jacka; barokowy kościół św. Ducha; Dworek Modrzewiowy; Muzeum Pożarnictwa; zalew z promenadą obsadzoną palmami

Małopolski Przełom Wisły: jedna z najważniejszych w kraju ostoi ptaków wodno-błotnych, rybitw, mew i ptaków siewkowych. Malowniczy krajobraz doliny Wisły tworzą wysokie wapienne skarpy, piaszczyste łachy, meandry i porośnięte darnią wyspy. W naturalnych wnękach geologicznych i dawnych kamieniołomach spotkać można skamieniałości, eksponowane także w kazimierskim Muzeum Przyrodniczym. Okoliczne rezerwaty: „Krowia Wyspa” i „Skarpa Dobrska” to raj dla ornitologów i fotografów.

 

Opracowanie tekstu: Emil Majuk