B. Silverman Weinreich, “Yiddish Folktales”, New York 1988: „Elf Paschy pomaga prababce”, tłum. Wojciech Szwedowski.
Słowo kluczowe "Ostróg"
Aplikacja z 15 cyfrowymi modelami 3d historycznych miast pogranicza Polski, Białorusi i Ukrainy.
Pinkas Ostra; sefer-zikaron le-kehila Ostra = Ostrog (Wolyn); in memory of the Jewish community [Kronika Ostroga; księga pamięci gminy Ostróg], red. Bencjon H. Ajalon-Baranik, Irgun Olej Ostra be-Israel [Ziomkostwo Ostroga w Izraelu], Tel Awiw 1960, kol. 640, faks., il., mapy, portr. (hebr., jid.)
Sefer Ostra (Wolin); macewet zikaron li-kehila kedosza = Ostrog book; a memorial to the Ostrog holy community [Księga Ostroga (Wołyń); macewa pamięci świętej gminy], red. Icchak Alperowic i Chaim Finkel, Irgun Jocej Ostra be-Israel = Ostrog Society in Israel [Ziomkostwo Ostroga w Izraelu], Tel Awiw 1987, ss. 402, [2], 34, il., mapa, portr. (hebr., jid., ang., pol.)
V. Dymshits, red. "Evreiskie narodnye skazki, predaniya, bylichki, rasskazy, anekdoty, sobrannye E.S. Rajze" , St. Petersburg 2000. „Lubelski krawiec”, historia otrzymana od pracownika naukowego Lejzera Goreckogo w Charkowie w 1962. Niewykluczone, że w tej legendzie znalazły odbicie fakty z życia wielkiego komentatora Talmudu rabina Szlomo Lurii, znanego jako Maharszal (1510-1568). W latach 1550-1568 zajmował on stanowisko naczelnego rabina Ostroga, skąd przeniósł się do Lublina, gdzie sprawował funkcję naczelnego rabina do końca życia.
Ostróg – niewielkie miasto, siedziba rejonu w obwodzie równieńskim. Ostróg jest położony w obrębie Małego Polesia i należy do rejonu geomorfologicznego Doliny Ostrogskiej, łączącej równinę Krzemieniecko-Dubieńską z Polesiem Żytomierskim. Granicę zachodnią można wytyczyć wzdłuż niewysokiego międzyrzecza dzielącego baseny Czarnej Rzeki (system Ikwy) oraz Zbytynki (dopływ Wilii), nieco na wschód od linii wsi Stupka – Majdan.
ukr. Острог, jid. אָסטרע
Rzecz się działa w Ostrogu. Byłem wówczas młody, w dzień i w nocy siedziałem w bet ha-midraszu, studiowałem Torę. W dzień, kiedy Żydzi rozchodzili się, zdarzało mi się zamykać bet ha-midrasz i zostawać sam na sam z książkami…
Ostróg: ilustrowany przewodnik krajoznawczy, Ostróg 1934, s. 1-3, 23-30.
Zapraszamy w podróż śladami żydowskiego etnografa, pisarza i społecznika – Sz. An-skiego.
Szlak obejmuje 7 miejscowości na Wołyniu: Luboml – Włodzimierz Wołyński – Kowel – Łuck – Ostróg – Dubno – Krzemieniec – Korzec.
Trasa: 420 km, czas zwiedzania samochodem: tydzień.
Zwiedzanie miejscowości na szlaku związane jest z tematami obecnymi w tekstach źródłowych (relacjach i folklorze) oraz zachowanymi materiałami ikonograficznymi.
Zapraszamy w podróż śladami żydowskich drukarni, miejsc szczególnie ważnych dla społeczności żydowskich. Żydzi, ze względu na swoją wyjątkową troskę o książki i najważniejszą Księgę - Torę, od wieków są nazywani Narodem Księgi. Publikowanie książek było nazywane nawet „awodat ha-kodesz”, „pracą świętą”. Oficyny hebrajskie wydawały Biblię hebrajską z komentarzami, kazania, traktaty etyczne i talmudyczne, midrasze, żydowskie kodeksy prawne, modlitewniki. Znaczący procent wydawanych książek stanowiła literatura kabalistyczna i chasydzka [1].
Początki działalności wydawniczej Żydów na obszarze historycznych ziem polskich datuje się na pierwszą połowę XVI w. - najstarsze warsztaty drukarskie powstały w Kazimierzu pod Krakowem (1534) oraz w Lublinie (1544-1682). Dzięki korzystnym decyzjom administracyjnym, przychylnej cenzurze biskupiej oraz przekonaniu magnatów, że założenie drukarni przynosi wiele korzyści (np. zwiększa znaczenie gospodarcze miasta, umożliwia produkcję na eksport, przyczynia się do oświecenia mieszkańców, zwiększa dochody) w XVII i XVIII w. pojawiały się dziesiątki nowych wydawnictw: w Białej Cerkwi, Białozorcach, Bogusławiu, Bracławiu, Dubnie, Dubrownie, Korcu, Międzybożu, Międzyrzeczu, Mińkowicach, Ostrogu, Połonnem, Porycku, Radziwiłłowie, Szkłowie, Sławucie, Sudyłkowie, Zasławiu i innych. Mimo to, aż do XIX w., ich produkcja wydawnicza nie mogła konkurować z bogatą ofertą książek importowanych na potrzeby ludności żydowskiej w Rzeczypospolitej.
Początki fotografii w Polsce sięgają 1839 roku, kiedy do kraju dotarły informacje o wynalezieniu dagerotypu. Fotografia szybko stała się popularna, a pod koniec XIX wieku coraz liczniej zaczęły powstawać profesjonalne zakłady fotograficzne. W niektórych miastach było ich nawet kilka. Warto zwrócić uwagę na fakt, że profesją fotografa najczęściej zajmowali się Żydzi. Niezwykłym zjawiskiem społecznym na terenach Polski pod koniec XIX i na początku XX wieku była działalność fotografów wędrownych. Podróżowali oni po prowincji i tam oferowali mieszkańcom swoje usługi fotograficzne. Nie zachowały się żadne dokumenty na ich temat dlatego w większości przypadków jedynie zdjęcia są świadectwem ich działalności. Obecnie pamięć o tych fotografach jest przypominana, ale nadal wielu z nich pozostaje nieznanych lub zapomnianych. Ze względu na wyjątkowość oraz aurę tajemniczości, która otacza czarno-białe przedwojenne fotografie, warto się z nimi zapoznać. Zapraszamy w podróż szlakiem lokalnych fotografów.
Józef Ignacy Kraszewski, Wspomnienia Wołynia, Polesia i Litwy. Tom 2, Wilno 1840, s. 144 - 146.
Zapraszamy w podróż szlakiem najwybitniejszych uczonych i rabinów epoki nowożytnej. Trasa wycieczki zawiedzie nas w miejsca, w których niegdyś przebywali, kształcili się i wykładali swe nauki „uczeni w Torze”, wielcy komentatorzy i autorzy najsławniejszych responsów.
Rabinów nie bez powodu nazywano nauczycielami (hebr. 'nauczyciel') mistrzami, a nawet przywódcami duchowymi. W istocie byli oni nauczycielami – do ich gestii należało objaśnianie i nauczanie Tory, kierowanie miejscową jesziwą (hebr. 'rosz jesziwa', dosł. Głowa jesziwy, rektor), a także cotygodniowe egzaminowanie uczniów. To do nich zwracano się z problemami natury religijnej, których rozwiązanie ułatwić miało mieszkańcom ich codzienne życie w zgodzie z Pismem. Zdanie autorytetu halachicznego było w zasadzie nie do podważenia. Tylko on mógł rzucić cherem (klątwę), stwierdzić, czy zasady uboju rytualnego zostały zachowane, udzielić ślubu czy rozwodu, on sygnował wszystkie uchwały gminne i nadzorował wybory. W wielu miastach twierdzono nawet, że bez rabina kahał nie może istnieć, jest jak „trzoda bez pasterza”, a posiadanie go jest symbolem statusu i zamożności gminy, dlatego każda z nich powinna z całych sił starać się, by móc jakiegoś zatrudnić. Rabin kahalny zajmował więc wyjątkowe miejsce w hierarchii lokalnej. W niektórych miastach rabinów, którzy pomagali rozwiązywać codzienne problemy było więcej.
B. Silverman Weinreich, “Yiddish Folktales”, New York 1988: „Zadowalając cały świat”, tłum. Wojciech Szwedowski.