Trzy przypowieści Magida z Dubna
J. Kugelmass, J. Boyarin, „From a ruined garden: The Memorial Books of Polish Jewry”, Bloomington 1998: „Trzy przypowieści Magida z Dubna", tłum. Wojciech Szwedowski.
Widzący i Niewidomy
Powiada się:
Magid z Dubna był raz zapytany, dlaczego bogaty woli dawać jałmużnę biedakowi, który jest ślepy, kulawy lub zgarbiony, niż biedakowi, który bada Talmud.
Magid odpowiedział ostro:
”To dlatego, że bogaty nie jest pewien, czy sam nie stanie się kiedyś ślepy albo kaleki. Ale jednego jest pewien: nigdy nie będzie uczonym w Talmudzie”.
Proces z Koniem
Pewnego razu wolny myśliciel zaproponował Dubnerowi ”Podyskutujmy i zobaczmy, który z nas będzie mieć rację”.
Dubner spojrzał na śmiałego młodzieńca i powiedział, ze swoim zwyczajem: ”Młody człowieku, opowiem ci historię”. ”Pewnego razu rabin pojechał wozem do Wilna i koń zacząć ciągnąć powóz po piaszczystym terenie. Woźnica zeskoczył z kozła aby zmniejszyć obciążenie dla konia. Rabin także zeskoczył, ale woźnica powiedział mu "Możecie siedzieć, jakby nie patrzeć jesteście pasażerem i zapłaciliście za przejazd.'"
”Rabin odparł, «Ale koń może narzekać, że wzgórze jest zbyt wysokie, może wnieść przeciwko mnie pozew w sądzie religijnym. To prawda, mogę wygrać, ale nie mam ochoty wdawać się w dyskusję z koniem!»”
Chłop we Fraku
Pewnego dnia chłop przyszedł do miasta aby dokonać zakupów. Był to mroźny dzień zimowy, a chłop miał na sobie ciepłe futro, chociaż pod spodem nosił różne podarte ubrania, a na nich chusty i szmatki dla ciepła. Spojrzał na wystawę sklepu z pięknymi, drogimi ubraniami i powiedział do siebie „Jeśli założę ten frak, będę wyglądał jak prawdziwy dżentelmen, tak jak szlachcic Yaneshku”.
Wszedł do sklepu i poprosił o pokazanie mu znakomitego czarnego fraka, takiego, jakie nosili modni ludzie.
Doświadczony sprzedawca szybko ocenił rozmiar chłopa, przyniósł mu frak i pokierował do przymierzalni.
Sprzedawca poczekał chwilę, potem jeszcze jedną, ale chłop nie wchodził z powrotem do sklepu. Zajrzał więc do przymierzalni i zobaczył swojego klienta usilnie próbującego założyć na siebie frak, bezskutecznie jednak. Chłop krzyknął na niego: ”Co to za frak mi dałeś? To nie mój rozmiar! Żarty sobie ze mnie robisz?”
Sprzedawca odparł: ”Nie robię sobie z pana żartów, sam pan to robi. Frak jest dokładnie na pański rozmiar, ale przed przymierzeniem go musi pan najpierw zdjąć futro i te wszystkie szmaty. jakie ma pan na sobie”.
Tak brzmi przypowieść. A jaki jest morał?
Jest on prosty i bezpośredni: należy pozbyć się nieokrzesania, zanim można stać się wyrafinowanym.
Jednak Dubner uczynił morał bardziej podniosłym, poszerzając jego znaczenie na cały lud żydowski, nucąc swoją typową szczerą melodię:
”Morał dla nas jest taki: Tora i przykazania dane nam przez Świętego Błogosławionego były dopasowane dokładnie do naszej natury i naszych potrzeb. Ale ubieramy się we wszelakie szmatki, wszelakie złe nawyki i grzechy. Wtedy skarżymy się że Tora nie jest dla nas odpowiednia, że ciężko przestrzegać przykazań. Najpierw odrzućmy nasze szmatki, a wtedy zobaczymy, że Tora pasuje na nas jak ulał!”