Wspomnienia Józefa I. Kraszewskiego o Dubnie
Józef Ignacy Kraszewski, Wspomnienia Wołynia, Polesia i Litwy. Tom 2, Wilno 1840, s. 118-119.
Miasto to (Dubno), o cztery mile od Brodów leżące, starożytne, dość dobrze zabudowane, ma jeszcze stary zamek, z murowanemi fossami, dawniej za niedobyty uważany. We środku zamku są teraz mieszkalne nowe budowy.
Dubno położone jest nad rzeką Ikwą, poczynającą się u wsi Nakwasza, wpadającą pod Targowicą do Styru. Miasto to dawniej do xiążąt ruskich z Wołyniem należące, potem xiążąt Ostrogskich, dziś do Lubomirskich należy. Xiążęta mieszkają w Niewierkowie, rzadko i chwilowo tylko tutaj.
Kontrakty dubieńskie, które od roku 1774 poczęły się tu odbywać, to jest od odpadnięcia Lwowa, w zastępstwie dawnych lwowskich, trwają od 15 stycznia do 24. Wielu się tu obywateli zjeżdża; jest to chwila w której Dubno najbardziej się ożywia. Malte-Brun liczy, że na tych zjazdach zbiera się do 30,000 gości i zagranicznych kupców. Tenże zwykłą ludność miasta nad 6,000 dusz nie podnosi.
Z murów starożytnego zamku, jeden tylko stary bastjonek rogowy mnie zastanowił. Ratusz i kramy murowane; lecz w ciągu roku niewiele tu można dostać towarów. Oprócz kościoła farnego, są Bernardyni i Karmelitki. Farny kościół i karmelitów fundował xiążę Paweł Sanguszko, Marszałek W. L.